-Dlaczego płaczesz?
-Zgubiłam instrukcję
-Do czego?
-Do życia..
-Nie mam mnie dla nikogo.
-Nawet dla mnie?
-A jesteś nikim?
-Zimno mi.
-Przecież jest około 20 stopni.
-W serce mi zimno...
-To nie jest chłopak dla Ciebie!
-Powiedz to mojemu sercu, tylko wiesz jest jeden problem.
-Jaki?
-Ono nikogo nie słucha.
-21. 06
-Jakaś wyjątkowa chwila?
-Tak, zaczynam życie od nowa.
-Wiesz gdzie leży niebo?
-Wiem. On jest moim niebem.
-Popełniłam błąd.
-Jaki?
-Zakochałam się.
-Powiedział..
-Co?
-Że kocha.
-Ale on nie kocha.
-Kocha ale nie mnie! :/
-Co ja mam zrobić, żebyś mi uwierzyła?
-Sam powiedziałeś, że nie jest łatwo odzyskać stracone zaufanie...
-Tęsknie..
-Ja też.
-A nie możemy do siebie wrócić?
-W żadnym wypadku.
-Czemu to robisz?
-Co?
-Zmieniasz się dla niego! Nie możesz być po prostu sobą?
-Nie bo czasem bycie sobą to za mało.
-Czemu to robisz?
-Bo, Cię kocham...
-Jeśli tak to mnie pocałuj.
-Nie mogę.
-Wobec tego mnie nie kochasz.
-Kocham i dlatego chcę Cię chronić.
-Przed czym?
-Przed bólem...
-Już zapomniałam jak to jest.
-Co takiego?
-Jak to jest być tak beztrosko i cholernie szczęśliwą...
-Co robisz?
-Maluję.
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
-Ale przecież ta kartka jest pusta.
-Widocznie wcale się tego nie boisz.
-Kocham Cię.
-Nie wierzę.
-Czemu?
-Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.
-Nie. Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
-Jesteś szczęśliwa?
-Tak.. dlaczego miałabym nie być?
-Dopełni szczęścia potrzeba miłości.
-Mam miłość. Mam przyjaciół którzy mnie kochają, mam rodzinę...
-Co to nadzieja?
-Nadzieja... Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy.
-Ale w piaskownicy nie ma bursztynów.
-No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna. To jest nadzieja.
-Znowu się uśmiechasz bez powodu?
-Zawsze mam powód do uśmiechu.
-Niby jaki?
-No na przykład to, że jeszcze żyję i że Wy żyjecie ze mną.
-I to jest powód do uśmiechu?
-A czemu nie? Wszystko może być powodem do uśmiechu lub śmiechu. no może prawe wszystko.
-On ją kochał.. Ale nie mógł z nią być.
-Czemu?
-Bo bał się.
-Czego?
-Tego, co powiedzieliby jego koledzy..
-Z nami koniec..
-Hahaha.
-Czemu się śmiejesz a nie rozpaczasz?
-Nie jesteś warty moich łez.
-Narysowałam Ci serce ekierką.
-Ekierką? Przecież tak się nie da..
-Da się! Jak się kocha to wszystko się da.
-Proszę Cię, nie traktuj mnie tak..
-Jak?
-Jakbym była kimś obcym..
-Mówi się ,,jak kocha to wróci".
-Co wtedy jeżeli dryga osoba pomyśli tak samo?
-Skąd wiesz, że mnie kochasz?
-A skąd wiesz, że Cię dotykam?
-Czuję to.
-No właśnie.
-W moim zamku ze szkła wszystko jest przezroczyste.
-Na przykład?
-No okna zrobione są z łez.
-A mury?
-Z duszy.
-Jak z duszy? Duszy nie ma. I co, wszystko mogą sobie tam wejść?
-Tak.Bo właśnie o to chodzi. Każdy książę jest mile widziany.
-A drzwi?
-Z serca.
-Ej. Mówiłaś, że wszystko jest przezroczyste!
-No tak. Bo moje serce jest dziurawe. Całe z ran!
-Dlaczego wśród róż, które mi dałeś jest 1 sztuczna?
-Gdy wszystkie zwiędną przestanę Cię kochać.
-Gdy wszystkie zwiędną przestanę Cię kochać.
-Będziesz?
- Będę.
- Zawsze?
- Zawsze.
- Gdzie?
- Przy Tobie.
- Obiecujesz?
- Nie.!:(
-Kocham cię całym sercem.
- Nie kocha się sercem. Tak się tylko mówi... Kocha się umysłem, lecz nie sercem.
- To dlaczego serce boli mnie za każdym razem, gdy Cię nie widzę?
- To dlaczego serce boli mnie za każdym razem, gdy Cię nie widzę?
-Przyjacielu... czy Ty...?
-Tak najdroższy, kocham Cię!
-A czy Ty...?
-Tak, zawsze będę przy Tobie!
-A czy ja...?
-Tak, Ty zawsze możesz na mnie liczyć!
-A czy będziesz...?
-Tak, będę z Tobą płakać!
-A...?
-Tak, tak, śmiać się z Tobą też będę!
-A czy kiedy...?
-Tak, kiedy będziesz potrzebował pomocy- pomogę Ci!
-A czy wiesz, że...?
-Oczywiście, że wiem, że mogę na Tobie polegać!
-I, że ja...?
-I, że Ty zawsze mi pomożesz!
-Wiesz na pewno też, że gotowy jestem...?
- Tak, wiem, że gotowy jesteś zginąć za mnie!
-Ja też dla Ciebie zrobię wszystko!
-Przyjacielu...wiesz...
-Wiem, wiem, ja również dziękuję Ci za to, że jesteś! Najdroższy... jeszcze tylko jedno pytanie...
-Czy Ty...?
-Nie, nie czytam w Twoich myślach...
-To skąd...?
-Ja to po prostu czuję! Czy nie wiesz, że przyjaciele rozumieją się... Tak, tak... bez słów..."
-Tak najdroższy, kocham Cię!
-A czy Ty...?
-Tak, zawsze będę przy Tobie!
-A czy ja...?
-Tak, Ty zawsze możesz na mnie liczyć!
-A czy będziesz...?
-Tak, będę z Tobą płakać!
-A...?
-Tak, tak, śmiać się z Tobą też będę!
-A czy kiedy...?
-Tak, kiedy będziesz potrzebował pomocy- pomogę Ci!
-A czy wiesz, że...?
-Oczywiście, że wiem, że mogę na Tobie polegać!
-I, że ja...?
-I, że Ty zawsze mi pomożesz!
-Wiesz na pewno też, że gotowy jestem...?
- Tak, wiem, że gotowy jesteś zginąć za mnie!
-Ja też dla Ciebie zrobię wszystko!
-Przyjacielu...wiesz...
-Wiem, wiem, ja również dziękuję Ci za to, że jesteś! Najdroższy... jeszcze tylko jedno pytanie...
-Czy Ty...?
-Nie, nie czytam w Twoich myślach...
-To skąd...?
-Ja to po prostu czuję! Czy nie wiesz, że przyjaciele rozumieją się... Tak, tak... bez słów..."
- Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.